Twierdza Modlin

Przyjechaliśmy do Modlina koło południa. Po zjedzonym obiedzie zaraz ruszyliśmy na spacer. Po okolicy oprowadzała nasz kuzynka P. wraz z jej narzeczonym. 
Pogoda była wspaniała. Słońce roztopiło śnieg, co sprawiło, że nasze buty były całe ubłocone.


Odważyliśmy się wejść do dwóch ruin.


Na wysepce, u ujścia Narwi i Wisły znajduje się dawny spichlerz zbożowy. Został zbudowany w 1844 roku. Prócz zadania magazynu, miał pełnić również funkcje obronne. We wrześniu 1939 roku został zbombardowany przez hitlerowców.
Obecnie jest wykorzystywany jako plener filmowy.

Spichlerz
Koszary obronne ciągną się przez ponad dwa kilometry. Stanowiły schron dla 20 tys. żołnierzy. W ciągu budynku postawiono trzy wierze: "Czerwoną", "Białą" i "Wodną". Budynek podzielono korytarzem rozdzielającym część obronną od mieszkalnej.
Zarówno narzeczony A. oraz P. powiedzieli z rozmarzeniem, że chętnie by zobaczyli środek budowli. Problem w tym, że teren jest chroniony i nie przeznaczony do zwiedzania. Kto wie, może kiedyś nam się uda zobaczyć co jest wewnątrz.

Koszary
Gdy wróciliśmy do domu, wujek P. zaczął nam pokazywać stare fotografie, z czasów, gdy nie było nas na świecie. Czarno-białe zdjęcia, prawie co drugie opisane wierszem z tylu, z dedykacją, przywołały w starszym pokoleniu wiele miłych wspomnień. Opowiadali nam o swoich dawnych miłościach i o przyjaciołach, którzy już nie żyją. Uwielbiam takie historie. Zawsze żałowałam, że moi rodzice nie mieli zbyt wiele fotografii, i że nigdy nie byli skłoni zwierzać się mi z młodzieńczych lat.
Do domu wróciliśmy wieczorem. Świetnie się bawiłam. Cieszę się, że niedługo będę częścią tak wspaniałej rodziny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz