Wiosna nadchodzi

8 marca był dzień kobiet. Dostałam goździki od zarządu, tulipany od kolegów i różę od P. Mało tego P. kilka dni wcześniej zaskoczył mnie i dał mi tulipany bez okazji. Nie wiem czym sobie zasłużyłam na tyle dobroci. Było mi niezmiernie miło pracować kiedy obok miałam kwiaty w wazonie i wstawać rano, gdy stół na przeciwko łóżka też był nimi przyozdobiony.


Odebraliśmy z P. nasze obrączki. Jakie to niesamowite uczucie przymierzyć coś co niedługo stanie się twoją integralną częścią. Strach zmieszany z podekscytowaniem. Są takie jak sobie wymarzyliśmy, złote i proste.
I ciągle gotuję. Prawie od początku miesiąca nie jemy z P. mięsa, tak w ramach postu. Kiedy człowiek wyrzuci z jadłospisu coś co było nieodrębnym składnikiem każdego dania, okazuje się, że można odkryć nowe smaki. W ciągu tych dwóch tygodni udało mi się zrobić sporo smacznych potraw. Razem z P. bawimy się szukając w książkach kucharskich ciekawych przepisów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz